Pod tym jeziorem znajduje się prawdziwy skarb. Może napędzić rewolucję w motoryzacji

W ciągu ostatniej dekady świat motoryzacji przeszedł prawdziwą rewolucję. Coś, co kiedyś wydawało się jedynie odległą koncepcją, stało się rzeczywistością. Przez sto lat samochody były napędzane paliwami kopalnymi, a tu nagle prosto z przyszłości pojawiły się pierwsze pojazdy elektryczne, które oferują natychmiastowe przyspieszenie, znaczące uproszczenie konstrukcji i przede wszystkim nie zanieczyszczają środowiska w swoim otoczeniu. Gdy do pionierów dołączyli wszyscy inni producenci aut na świecie, ludzkość zorientowała się, że stoi na progu prawdziwej rewolucji. Zanim się obejrzymy, wszyscy będziemy jeździć pojazdami elektrycznymi, a silniki spalinowe będą stały jedynie w muzeach motoryzacji. Aby faktycznie tak się stało, naukowcy muszą rozwiązać tylko jeszcze jeden problem.
Pod tym jeziorem znajduje się prawdziwy skarb. Może napędzić rewolucję w motoryzacji

Jednym z najważniejszych i zarazem najtrudniejszym w produkcji komponentem samochodu elektrycznego jest jego bateria/akumulator. Obecnie wykorzystywane baterie wykorzystują metale ziem rzadkich, których jak sama nazwa wskazuje, jest na Ziemi ograniczona ilość, i których wydobycie często odbywa się w bardzo złych warunkach.

Naukowcy z Departamentu Energii Stanów Zjednoczonych (DOE) poinformowali właśnie, że szeroko zakrojona analiza przeprowadzona przez badaczy z Lawrence Berkeley National Laboratory doprowadziła do odkrycia przeogromnych zasobów litu pod jednym z jezior Kalifornii znanym pod nazwą Słone Morze (Salton Sea). Złoże litu pod dnem jeziora jest według badaczy na tyle duże, że może wystarczyć do prawdziwej rewolucji w motoryzacji oraz znacząco zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Stanów Zjednoczonych.

Wszystko wskazuje na to, że pojawiająca się już tu i ówdzie nazwa “Arabii Saudyjskiej litu” nie jest ani trochę przesadzona. Znajdujący się pod dnem jeziora zbiornik gorącej solanki może zawierać na tyle dużo litu, że wystarczyłoby go do produkcji 375 milionów akumulatorów do samochodów elektrycznych. Trzystu siedemdziesięciu pięciu milionów. Śmiało można zatem Słone Morze zaliczyć do największych złóż litu na świecie. Jeżeli odkrycie się potwierdzi, Stany Zjednoczone będą musiały całkowicie zmienić swoje podejście do kwestii produkcji litu. Nagle bowiem ambitne wyzwanie osiągnięcia poziomu 50 proc. pojazdów elektrycznych w Stanach Zjednoczonych do 2030 roku stanie się dużo bardziej wykonalne.

Czytaj także: Zaskakujące odkrycie! Odkryto największe na świecie złoża litu

Więcej, Stany Zjednoczone, które do niedawna ociągały się z przestawianiem na odnawialne źródła energii, mogą stać się liderem w tym sektorze, budując wokół wydobycia i wykorzystania litu całą, prężnie działającą branżę gospodarki, jednocześnie zwracając kraj w stronę czystej energii.

Warto tutaj zwrócić uwagę, że do niedawna Słone Morze kojarzyło się z suszami, falami upałów, masowym obumieraniem ryb. Teraz po części przeżywa swoisty renesans. Zasoby geotermalne w tym rejonie wytwarzają 400 megawatów energii. Docelowo może to być nawet 3000 MW.

Departament Energii twierdzi, że złoża litu mogą zapewnić samowystarczalność Stanów Zjednoczonych pod względem litu. Nie zmienia to jednak faktu, że wydobycie i wykorzystanie tego pierwiastka na masową skalę nie należy do łatwych zadań. Z drugiej strony tam, gdzie znajdują się ogromne pieniądze (i przy okazji ekologia), tam znajdą się też i inwestorzy.

Największe firmy takie, jak należące do Warrena Buffeta Berkshire Hathaway Energy, czy Controlled Thermal Resources już teraz inwestują w technologie umożliwiające wydajną ekstrakcję litu z solanki w procesie bezpośredniej ekstrakcji litu (DLE). Proces ten jest dużo przyjaźniejszy dla środowiska naturalnego niż wydobycie odkrywkowe, czy też odparowywanie ogromnych basenów solanki litu. Niestety, jak zauważają specjaliści w licznych mediach, jak na razie żadnej firmie nie udało się pozyskać litu z solanki w Słonym Morzu. Może się zatem okazać, że litu jest sporo, ale jego wydobycie jest całkowicie nieopłacalne.