To od niego wzięła się nazwa technologii Bluetooth. Czy szczątki słynnego króla spoczywają w Polsce?

Harald Sinozęby, w krajach anglosaskich znany jako Bluetooth, zapisał się w historii przyjęciem chrześcijaństwa i… stworzeniem nazwy dla popularnej technologii stosowanej między innymi w smartfonach.
To od niego wzięła się nazwa technologii Bluetooth. Czy szczątki słynnego króla spoczywają w Polsce?

Żyjący w X wieku władca dzierżył duńską koronę w latach 958-987 oraz norweską w okresie od 974 do 985 roku. Wyróżniającą cechą jego wyglądu, jak sam przydomek wskazuje, był martwy ząb o delikatnie niebieskiej barwie. Nic więc dziwnego, że nawet ponad tysiąc lat później Harald jest kojarzony z tą nietypową cechą wyglądu.

Czytaj też: Historia fotografii – od camera obscura do smartfonu

Według dotychczas zebranych informacji król wikingów miał zostać pochowany pochowany pod koniec X wieku w duńskim Roskilde. Polsko-szwedzki duet archeologów ma jednak w tej sprawie nieco inne zdanie (choć różne nawet od siebie samych). Ich zdaniem znacznie bardziej prawdopodobnym miejscem spoczynku szczątków jest… Wiejkowo, wieś położona w województwie zachodniopomorskim. Warto mieć na uwadze, iż w czasach Haralda miała ona związki z wikingami.

Zdaniem Marka Krydy pod XIX-wiecznym kościołem rzymskokatolickim w Wiejkowie znajduje się znacznie starszy grób, w którym pozostawiono szczątki słynnego króla. Do pojawienia się takiej teorii doprowadziły między innymi geologiczne zdjęcia satelitarne, które wskazują na obecność obiektu o charakterystycznym kształcie, przypominającym kopiec pogrzebowy wikingów.

Harald Bluetooth sprawował rządy w X wieku

Z kolei Sven Rosborn jest nieco odmiennego zdania. W myśl jego teorii – skoro Harald przyjął chrzest i założył kościoły w okolicy – musiał zostać pochowany na cmentarzu kościelnym. A tak się składa, że wiejkowski Kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny stoi na szczycie niewielkiego, okrągłego pagórka. Co ciekawe, Harald Sinozęby zmarł w Jomsborgu, znanym obecnie pod nazwą… Wolin. Był on jednym z ostatnich królów wikingów rządzących dzisiejszą Danią, północnymi Niemcami oraz niektórymi obszarami współczesnej Szwecji i Norwegii.

Czytaj też: ONZ w polityce zagranicznej USA w latach 70-tych

Jeśli natomiast chodzi o historię nazwy dla technologii Bluetooth, to szwedzka firma Ericsson nazwała ją właśnie w nawiązaniu do opisywanego króla. Był to hołd związany ze zjednoczeniem części Skandynawii, do którego doprowadził Sinozęby. Logo tej technologii zostało zaprojektowane w oparciu o skandynawskie litery runiczne oznaczające inicjały króla, czyli HB – Harald Bluetooth.