Jednocześnie dzięki współczesnym badaniom i dostępie do kiedyś tajnych dokumentów możemy zweryfikować wiele faktów i rzeczowo oraz obiektywnie spojrzeć na ten konflikt. Dodatkowo, zyskujemy możliwość by rozprawić się z wieloma mitami, które wciąż pokutują w literaturze i wspomnieniach tamtych lat. W tamtych czasach naginano nieco rzeczywistość dla bieżących potrzeb propagandy. Wiele spraw w oczywisty sposób nieco wyolbrzymiano, a wiele jednocześnie zatajano, tak by przekaz wojenny podnosił na duchu i poprawiał morale wojska i opinii publicznej. Wokół II Wojny Światowej oraz w trakcie tych zmagań narodziło się wiele mitów, które niestety po dziś dzień pokutują w obiegu publicznym. Wielu z nas wierzy w rzeczy, które tak naprawdę wyglądały inaczej. Nawet dziś, wielu polityków czy marnej próby historyków, powtarza wymysły wojennej i powojennej propagandy, nie zadając sobie trudu sprawdzenia, czy to była prawda. Z kilkoma takimi mitami chciałbym i ja się rozprawić, bowiem historie za nimi stojące są naprawdę ciekawe. Dziś przyjrzymy się sprawie, która od czasu do czasu jest przytaczana przez wielu różnej maści polityków i … politykierów, czyli rachunku na kwotę 107 650 000 funtów, który Wielka Brytania miała jakoby wystawić Polsce za użyczenie paliwa, samolotów, lotnisk, wyżywienia, zakwaterowania, amunicji itd. w latach 1939-1946.
Spójrzmy więc sami, jak było w istocie i skąd się wziął ten mit
Emigracyjny Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie w umowie zawartej z Wlk. Brytanią 5 sierpnia 1940 r. oficjalnie stwierdzał, że koszty wyposażenia i utrzymania polskiego wojska całkowicie jest po stronie polskich władz. Na ten cel, Rząd Wlk. Brytanii udzielił szeregu kredytów, które miały być spłacone po zakończonej wojnie. Dziś możemy to różnie oceniać, ale było to wtedy jedno z najrozsądniejszych rozwiązań. W innym przypadku polscy obywatele zostaliby stricte wcieleni w szeregi sił zbrojnych Imperium Brytyjskiego i nasza rola w koalicji antyhitlerowskiej zostałaby całkowicie pominięta. Z oczywistych powodów, Rząd Rzeczypospolitej nie mógł do tego dopuścić, więc podpisano umowę, w wyniku której stworzono kolejne polskie oddziały, podporządkowane polskim władzom. Co więcej, dzięki tej umowie możliwe było uratowanie również polskiej ludności cywilnej, ewakuowanych z ZSRR w 1942 r. wraz z armią gen. Władysława Andersa. W licznych obozach zlokalizowanych w Iranie, Libanie, Indiach, Meksyku, Nowej Zelandii i wielu krajów afrykańskich, zyskało schronienie ponad 40 tysięcy polskich kobiet i dzieci. Tam dochodzono do siebie po nieludzkim traktowaniu na terenie Związku Radzieckiego a dzieci, które w dużej mierze były sierotami, zyskały możliwość kontynuacji nauki w ojczystym języku, a nawet zyskania zawodu. Ta młodzież miała się stać nowym pokoleniem odrodzonej Polski.
Niestety stało się inaczej i terytorium naszego kraju na długie lata trafiło w macki komunistycznej Rosji, która zainstalował w Polsce całkowicie podległy ZSRR komunistyczny rząd
Co ciekawe, krótko po przystąpienie do wojny Stanów Zjednoczonych w grudniu 1941 roku i dzięki Lend Lease Act, sprawa regulowania polskich zobowiązań, przestała być palącym problemem. Z dniem 1 stycznia 1943 roku, brytyjskie Ministerstwo Lotnictwa zaprzestało naliczanie jakichkolwiek kosztów za obsługę Polskich Sił Powietrznych, uznając je za całkowicie bezcelowe wobec faktu amerykańskich zobowiązań finansowych i materiałowych. Co więcej, 29 czerwca 1944 roku zawarto kolejną umowę z rządem brytyjskim, która ostatecznie umorzyły wszystkie należności wojskowe za funkcjonowanie Polskich Sił zbrojnych na Zachodzie. Wszak trudno wołać pieniądze od sojusznika, za sprzęt i paliwo, które i tak Wielka Brytania w większości dostała za darmo do USA dzięki ustawie Lend Lease Act. Była to ustawa podpisana 11 marca 1941 r., która umożliwiała prezydentowi Stanów Zjednoczonych „sprzedawać, przenosić własność, wymieniać, wydzierżawiać, pożyczać i w jakikolwiek inny sposób udostępniać innym rządom dowolne produkty ze sfery obronności”.
W wielkim skrócie mówiąc, umożliwiało to zakończenie pozorów neutralności Stanów Zjednoczonych i pozwoliło na dostarczanie do Wielkiej Brytanii i innych sojuszników, wszelkiej pomocy militarnej
Niestety, jak już wspomniałem wcześniej, po zakończeniu działań wojennych, Polska trafiła do radzieckiej strefy wpływów i umowy zawarte z emigracyjnym rządem RP powoli przestawały obowiązywać. Nieszczęśliwie dla nas, również zachodni alianci uznali legalność zainstalowanego przez ZSRR, komunistycznego rządu tzw. Jedności Narodowej. Warszawa już w 1946 roku podpisała porozumienie z Wlk. Brytanią, w wyniku którego cała należność za wyposażenie i zaopatrzenie Polskich Sił Zbrojnych za czas wojny, czyli przeszło 73 miliony funtów została anulowana. Co więcej, zgodzono się Warszawie zawiesić zwrot płatności za żołd wypłacany polskim żołnierzom przez Rząd Brytyjski. W praktyce, Brytyjczycy nigdy nawet nie próbowali się upomnieć o tę niebagatelną kwotę 47 milionów funtów. Tak samo wszystkie koszty działania Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia, który przeprowadzał demobilizację żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych i przygotował ich do pracy zawodowej w sektorze cywilnym, były również pokrywane przez Brytyjczyków. Obejmowało to również relokację do Polski bądź w przypadku odmowy powrotu do ojczyzny, możliwość emigracji do niemal dowolnego kraju na świecie.